Quantcast
Channel: w malinach
Viewing all articles
Browse latest Browse all 279

Z LAMUSA

$
0
0
niezbyt historyczny dialog
z historyczną już violunią


KSIĘŻYC

na niebie lśni jak bałałajka … powiedział kiedyś poeta …



.
Niestety – violunia zbyt księżycowa nie jest, ani poetycka, ani liryczna. Ani też śliczna. Violunia jest wykształcona, twardo stąpa po ziemi, ma mocne, ekonomiczne podstawy, wie co hossa, co bessa, co bankowy spread, ale, o zgrozo ! violunia nie wie, co to bałałajka … ech – pech …




Księżyc, jak to księżyc, twierdzi panna, ciało niebieskie, nic więcej.



.
I wcale nie lśni, tylko schował się za tymi chmurkami. Oooo, baranka udaje niewiniątko, myślałby kto - świętoszek z różową aureolą!


.
A kto zakochanych na pokuszenie wodzi ? … 
Kto drogę w ciemny las oświetla, niby kto? … 
Kto oko zawstydzone przymyka na niecne sprawki ? … 
No kto ???! …
 



A komuż to teraz gagatek drogę oświetla – może mnie, violuni, cooo ??? Las ciemny, a w lesie strachy, ja tam się boję i nawet z Waldemarem bym nie poszła… fakt – „by” nie poszła …




Ech ta dzisiejsza, prozaiczna młodzież, tylko mędrca szkiełko i oko …
A ja, cóż – pamiętam swoją "durną" młodość. I nie powiem, ja bym tam za księżycem poszła … mleczną drogą … w ciemny las poezji … a może i polityki ... i niechby nawet wilcze oczy ...


*

Violunia to pierwsza postać, którą w blogowym świecie stworzyłam ... Była maleńką świneczką w kolorze fiołkowym, bez pamięci zakochaną w eleganckim świerszczu Waldemarze Drugim Mącidreszczańskim. Violunia przez małe v, bo przez duże śwince nie uchodzi. Żyła sobie ładnych parę latek w Onecie. Przeżywała dziwne historie, rodem ze wspomnień moich cioteczek-kresowianek. A potem ... potem poszłyśmy sobie, obie, precz z Onetu, ona na fiołkowiska, a ja w maliny ...

Tak mi się jakoś przypomniała
przy okazji fotografowania księżyca


*


                        z przyjemnością polecam Malina M *                          



Viewing all articles
Browse latest Browse all 279